Niewykorzystana okładka  wg drzeworytu Jerzego Hulewicza i pierwsza stronica autografu Godzinek -  BG UAM Poz., 2244, k. 2, 3

            Godzinki, jako jako pierwsza książka Zegadłowicza opublikowana przez Księgarnię św. Wojciecha, symbolicznie otwiera nowy, poznański epizod biograficzny poety; natomiast Krąg jest wyrazem ewolucji lirycznej twórczości Zegadłowicza, który poszukuje nowych form poza poetyką Czartaka.

           Godzinki – tom poezji stylistycznie i treściowo nawiązujący do utworów Zegadłowicza z okresu Czartaka – to upodobniony do modlitewnika zbiór krótkich (na niespełna osiemdziesięciu stronach pomieszczono sto siedem liryków), epigramatycznych wierszy zebranych w pięć cyklów o tytułach jednoznacznie określających treść ewangelicznego przesłania poety wpisanego w poetykę beskidzkiego zboru: „Gorzkie żale”, „Godzinki”, „Zwiastowanie”, „Miedza”, „Ziarna na opoce”.

          Historia publikacji Godzinek dowodzi, że Zegadłowicz (decydujący przecież w tym czasie o programie wydawniczym Biblioteki Czartaka), starał się publikować swe dzieła w oficynach ogólnopolskich, świadom ograniczeń i niebezpieczeństw płynących z regionalnego charakteru tego typu publikacji: ograniczonego kręgu odbiorców i schematycznych recepcji krytyki literackiej. W pierwotnym kształcie Godzinki przygotowane były do druku w październiku 1924 roku. Tom wypełniały wiersze cyklu „Gorzkie żale” i taki też tytuł nosił przygotowany do druku sześćdziesięciodwu stronicowy rękopis. Nota wydawnicza zamykająca ów manuskrypt informowała, iż druk pięciuset egzemplarzy Gorzkich żalów ukończono 10 października 1924 roku w Drukarni Krajowej W. Krawczyńskiego w Warszawie (ul. Żelazna 89). Książkę w ówczesnej postaci zdobić miał drzeworyt Jerzego Hulewicza.

           Zegadłowiczowi nie udało się doprowadzić tego dzieła wydawniczego do szczęśliwego końca, ale już po kilku miesiącach Godzinki w nowej postaci[1], uzupełnione nowymi wierszami, zaproponował kolejnemu wydawcy: Księgarni św. Wojciecha – poznańskiemu konsorcjum wydawniczemu, głównej oficynie wydawnictw kościelnych w Wielkopolsce. Jak można przypuszczać, to właśnie te okoliczności warunkowały modyfikację kompozycji tomu Godzinek, w którym silniej niż w powstających w tym samym czasie utworach Zegadłowicza doszły do głosu tendencje homiletyczne, mentorskie, a poetyckie przesłanie etyczne wpisane zostało w jednoznaczne i mało subtelne poznawczo spolaryzowanie obrazu społecznego przez akcentowanie przede wszystkim podziałów natury ekonomicznej i ideowej.

             Szczepan Jeleński[2], któremu Zegadłowicz przesłał 20 czerwca 1925 roku Głaz graniczny, prosząc o rozważenie możliwości druku Godzinek w Księgarni św. Wojciecha, odpisał dopiero po miesiącu, usprawiedliwiając się wakacyjnym wyjazdem: „[...] śpieszę [...] donieść, iż aczkolwiek z zakresu poezyj wydajemy nie więcej jak 1-2 tomików rocznie, to jednak sympatyzując szczerze z twórczością Szan[ownego] Pana radzi bylibyśmy wydać Jego Godzinki. Proszę zatem uprzejmie o przesłanie rękopisu, poczem nadesłalibyśmy Szan[ownemu] Panu umowę do podpisania”[3].

             Ozdobione dwubarwną okładką wg projektu Z. Stanisławskiej Godzinki ukazały się w Poznaniu w końcu roku 1925. Na okładce wydawca nie podał roku wydania, niemniej jednak w zamykającej książkę bibliografii utworów Zegadłowicza figuruje właściwa data wydania. Co więcej, jeszcze w roku 1925 Księgarnia św. Wojciecha zdążyła rozkolportować nakład, czego dowodem list Leokadii Essmanowskiej, która kupiła Godzinki w Warszawie 18 grudnia 1925 roku[4].

             Na przychylne przyjęcie najnowszej swej książki liczyć mógł Zegadłowicz w kręgu prawicowej prasy poznańskiej (J. Pałucki, Na złotych strunach, „Dziennik Poznański” 1926 nr 31) osób wśród zaprzyjaźnionych z nim literatów i krytyków – między innymi Józefa Birkenmajera („Myśl Narodowa” 1926 nr 28) oraz redaktorów nowopowstałego dwutygodnika krakowskiego „Gazeta Literacka”: Witolda Zechentera i Jerzego Brauna (Poeta prostoty, „Gazeta Literacka” 1927 nr 11), którzy usilnie zabiegali w tym czasie o współpracę gorzeńskiego poety z ich pismem[5]. W lutym 1926 roku o ostatniej książce Zegadłowicza informował Zechenter: „Najnowszą książeczkę autora Powsinogów beskidzkich czyta sie z niemilknącem uczuciem miłego zdziwienia: do jakiej dziwnej kondensacji doszły wiersze beskidzkiego poety. Każdy z kilkudziesięciu wierszy, zawartych w Godzinkach daje realnie jakąś myśl, ideę, problem. W zwartej konstrukcji zwrotkowej tętnią prawdy życia, ujęte w silne słowa”[6]

            Z pewnością nie były to oceny odzwierciedlające rzeczywistą wartość artystyczną książki. Zdawał sobie z tego sprawę i Zegadłowicz, który selekcjonując w latach późniejszych swój dorobek poetycki zredagował na nowo niektóre cykle Godzinek, zaś z powtórnej publikacji „Ziaren na opoce” zrezygnował całkowicie[7].

 

[1] Nowa redakcja tomu była w części kompilacją gotowych już, a pomyślanych prawdopodobnie jako oddzielne tomy poezji, zbiorów. Na przykład trzeci cykl nowej redakcji Godzinek powstał rok wcześniej: w dzienniku pod datą 13 maja 1924 roku Zegadłowicz zanotował: „Przygotowałem do druku „Zwiastowanie”. W wywiadzie prasowym Zegadłowicz powiedział natomiast; „Poezje piszę niespodzianie. Godzinki na przykład pisałem po dwuletnim siedzeniu na wsi” – Marian Czuchnowski, Rozmowa z Emilem Zegadłowiczem, „Głos Narodu” 1929, nr 109, s. 4.

[2] Szczepan Jeleński, 1881–1949; syn Jana (wydawcy i redaktora pozytywistycznego tygodnika „Rola”). Z Poznaniem związał się od roku 1924 jako współpracownik, potem jedna z najbardziej wpływowych osób Drukarni i Księgarni św. Wojciecha (kierownik działu literackiego i wydawniczego). Jako literat – pod pseudonimem Bogdan Katerwa – zadebiutował w roku 1920 komedią Przechodzeń wystawioną prze Redutę (rekordowa liczba przedstawień – 240), jest ponadto autorem sztuk Urwis i Między nocą a brzaskiem dnia. Założyciel i redaktor naczelny (do 1928) „Tęczy”.

[3] Na odwrocie tego listu Zegadłowicz zapisał dwuwiersz, stylistyką oraz strukturą metryczną tożsamy z epigramatycznymi dystychami pomieszczonymi w „Ziarnach na opoce”, ale pominięty w druku; „Ustawną bezsennością nuży się powieka – / Bezsennością ustawną jest miłość człowieka. 27 VII 1925, Gorzeń Górny, E.Z.”.

[4] W liście z 22 grudnia 1925 roku pisanym z Warszawy do Gorzenia Górnego Leokadia Essmanowska pomieściła jedna z najwcześniejszych recenzji Godzinek: „Ktoś kiedyś, gdy będzie układał książeczkę modlitwną, gdy zechce zbliżyć szukającego do Boga – to z pewnością z Godzinek czerpać będzie” [67.4.21].

[5] W sprawie współpracy Witold Zechenter pisał do Zegadłowicza z Krakowa 5 sierpnia 1926 roku: „Wielce Szanowny Panie! Dzięki serdeczne za śliczną książkę. Posyłam komplet »Gazety [Literackiej]«, odtąd będzie Pan dostawał każdy nr. Prosimy! Błagamy! o współpracę!! Miał o nią już dawno prosić Pana Janusz Stępowski, ale nie wiem, czemu tego uczciwie nie zalatwił. Bardzo uprzejmie prosimy o najspieszniejsze przysłanie nam gotowych fragmentów, może zdążą (o ile przyjdą przed poniedziałkiem) do 8-go numeru. Najserdeczniejsze wyrazy i szczery uścisk dłoni. Witold Zechenter”. Redakcja słowa dotrzymała: w archiwum w Gorzeniu Górnym zachowały się dwa roczniki „Gazety Literackiej”, jednak Zegadłowicz nie podjął współpracy z pismem.

[6] W.Z. [Witold Zechenter], Dział krytyczny. Emil Zegadłowicz, Godzinki, „Gazeta Literacka” 1926 nr 2, s. 4.

[7] Znamienny w tym względzie jest fragment listu Zegadłowicza do Mariana Ruzamskiego z 16 stycznia 1937 roku, gdzie przytoczony został jeden z wierszy „Ziaren na opoce” („Pożyczka a własność”), niemniej jednak zawsze skrupulatnie dokumentujący użyte cytaty pisarz nie chciał zapewne przypominać korespondentowi Godzinek i poprzestał na formule: „napisałem kiedyś” – Korespondencja, t. 1, s. 266.

 

 

 

Mirosław Wójcik, Pan na Gorzeniu. Życie i twórczość Emila Zegadłowicza, Kielce 2005, s. 208-210

 

 

 

 

Godzinki

Gorzkie żale, Zwiastowanie, Miedza, Ziarna na opoce

 

Księgarnia św. Wojciecha, Poznań-Warszawa-Wilno-Lublin 1925

winieta okładkowa Z. Stanisławskiej

 

– rkps. BG UAM Poz., 2244; B PAN Kr., 5618 – z dedykacją autora dla Janiny Pawlasowej,

– egz. BPMiGW, nr kat. 35508, z biblioteki dr Janiny Kublińskiej,

– egz. BC UMCS, sygn. 342099,