Szczególną wagę przywiązywał Zegadłowicz do ballady o czwartym powsinodze, w której uwiecznił postać Jędrzeja Wowry, artysty samouka z pobliskiego Gorzenia Dolnego. Bliższa znajomość poety z ludowym rzeźbiarzem rozpoczęła się na wiosnę 1923 roku. Dzięki inspiracji poety Wowro powrócił do zarzuconej niegdyś sztuki snycerskiej, zaś mecenat Zegadłowicza pozwolił rozsławić Wowrowe świątki nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Zegadłowiczowi także zawdzięczamy utrwalenie szczegółowej biografii Jędrzeja Wowro, człowieka, którego analfabetyzm, bieda i życiowa pokora nieodwołalnie skazałyby w innym wypadku na anonimową egzystencję w podbeskidzkiej wsi. Życiu i twórczości Wowry Zegadłowicz poświęcił kilka szkiców, z których część opublikował w formie artykułów prasowych, część pozostawił w rękopisach[1]. W roku 1938 własnym staraniem wydał tekę drzeworytów Piecątki beskidzkie Jędrzeja Wowra, do której napisał wstęp streszczający dzieje przyjaźni z ludowym artystą oraz historię i tajniki jego sztuki.

             Prócz dwóch wydań Powsinóg utwór ten doczekał się dodatkowych publikacji. Ballada o Wowrze, powsinodze beskidzkim świątkarzu, o Bogu prawdziwym i Chrystusie frasobliwym rzeźbiącym patrona Beskidu ukazała się w roku 1923 w osobnej edycji. Książkę wydaną w 120 egzemplarzach (nakładem własnym autora) zdobiła okładka według projektu Jana Mrozińskiego i dziewięć drzeworytów, jakich oficyna Foltina używała dla ozdabiania jarmarcznej literatury religijnej. 23 lipca 1923 roku autor rozpoczął drugą korektę Ballady, zaś druk książki ukończono osiem dni później[2].

              Ponadto Ballada o Wowrze (w redakcji z tegoż osobnego wydania książkowego) obok innych utworów Zegadłowicza znalazła się w wydanym w roku 1924 staraniem Związku Strzeleckiego w Grodnie, a drukowanym w oficynie Foltina w Wadowicach Wirydarzu literackim na cześć Marszałka Józefa Piłsudskiego. W książce, której za tytuł posłużyła data urodzin Jubilata – Dziewiętnasty marca MCMXXIV – cześć Komendantowi oddali poeci Czartaka i bliscy mu artyści: prócz Zegadłowicza Jerzy Hulewicz, Edward Kozikowski, Jan Nepomucen Miller, Tadeusz Szantroch, Ludwik Misky, Stanisław Miłaszewski, Zofia Nałkowska. Księga pomyślana była jako imieninowy dar dla Józefa Piłsudskiego, jej druk „pod kierownictwem graficznem Emila Zegadłowicza” ukończono na cztery dni przed oznaczonym w tytule dniem, w nakładzie 550 egzemplarzy (w tym 25 na papierze czerpanym ze znakiem wodnym Wermsdorf-Gabler)[3].

             Raz jeszcze Ballada o Świątkarzu ukazała się w roku 1928, kiedy Zegadłowicz mógł liczyć na pomoc zaprzyjaźnionego edytora-bibliofila Jana Kuglina.

     

 

[1] Pięć nie publikowanych wcześniej szkiców wspomnieniowych Zegadłowicza („Jak to ludziska tańcowali na weselu u Jędrzeja Wowra w Beskidzie”, „Chata” i „Praca ludu”, „Pod górę ta droga wiedzie” i „Jędrzej Wowro”) opublikował Edward Kozikowski w książce: O Jędrzeju Wowrze, snycerzu beskidzkim. Wspomnienia, szkice wiersze i opowiadania (Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1957). Kozikowski korzystał z rękopisów znajdujących się w czasie jego pobytu w Gorzeniu Górnym w archiwum pisarza. Dziś zachował się jedynie nieuwzględniony w powyższej publikacji szkic Zegadłowicza „Jędrzej Wowro. Ostatni świątkarz beskidzki”. Poza tym bibliografię tematu uzupełniają: Tadeusz Seweryn, Świątkarz powsinoga, IW „Pax”, Warszawa 1963; Edward Kozikowski, Między prawdą a plotką. Wspomnienia o ludziach i czasach minionych, WL, Kraków 1961, „Jędrzej Wowro”, s. 298-327.

[2] W zbiorach specjalnych Książnicy Beskidzkiej zachowały się arkusze korektorskie Ballady o Wowrze z odręcznymi uwagami Zegadłowicza. Na kartach przedtytułowych autor zapisał: „Do drugiej korekty. 23 lipca 1923 r., Gorzeń Górny, Emil Zegadłowicz”, na drugim egzemplarzu: „Po poprawkach można drukować. 26 VII 1923. Gorzeń Górny, Emil Zegadłowicz”, na - sygn. Akck 1021/84, R-20, R-26.

[3] W archiwum gorzeńskim ocalał egzemplarz autorski Emila Zegadłowicza, sygnowany autografem i datą 19 marca 1924 roku.

 

 

 

[...]

     Przekładu czeskiego doczekała się także Zegadłowiczowska „Ballada o Wowrze”. Inicjatorem tego przedsięwzięcia wydawniczego był A. S. Mágr, który Baladę o Wowrovi[1] w przekładzie Pavla Eisnera[2] przeznaczył jako dar dla uczestników IV Zjazdu Bibliofilów Polskich w Poznaniu. Książkę w kwietniu 1929 roku wydała w nakładzie 250 egzemplarzy praska oficyna „Orbis”. W recenzji dla „Lidovych Novin” profesor Arne Novák uznał przekład Eisnera za wirtuozyjny, zaś w treści ballady wskazywał czeskiemu czytelnikowi elementy składające się na estetyczny i społeczny program Czartaka: istotny związek twórcy z ziemią, miłość do prostego ludu beskidzkiego wypowiadającego swój świat nie tylko poprzez sztukę, ale i poprzez moralny kształt codziennego bytowania[3].

 

[1] Emil Zegadłowicz, Balada o Wowrovi. Przełożył Paul Eisner. Praga 1929.

[2] Pavel (Paul) Eisner, 1889–1958; czeski tłumacz. Prócz Ballady o Wowrze Eisner publikował niemieckie tłumaczenia wierszy Zegadłowicza, między innymi balladę „Powsinoga wieczny” – („Ewiger Wanderer”, „Prager Presse” 1929 , nr 51).

[3] A.N. [Arne Novák], „Emil Zegadłowicz, Balada o Wowrovi” [recenzja], „Lidové Noviny” 1929, z 22 czerwca.

 

 

 

Mirosław Wójcik, Pan na Gorzeniu. Życie i twórczość Emila Zegadłowicza, Kielce 2005, s. 149, 280-281

 

 

 

 

 

Ballada o Wowrze, powsinodze beskidzkim, świątkarzu,

o Bogu prawdziwym i Chrystusie Frasobliwym rzeźbiącym patrona Beskidu

 

[nakładem autora], Drukarnia Franciszka Foltina w Wadowicach, 

Wadowice 1924 [właśc. 1923], 120 egz.

 

– egz. DZSKB B-B, R-20, R-26; egz. drugiej korekty z informacją autora: „Do drugiej korekty. 23 lipca 1923 r., Gorzeń Górny, Emil Zegadłowicz” (na pierwszym egz.)

oraz „Po poprawkach można drukować. 26 VII 1923. Gorzeń Górny, Emil Zegadłowicz” (na drugim egz.),

– egz. BN, II 821.785 A Cim., nr 5,

 

 

 

– przekład na język czeski, Balada o Wowrovi, tłum. Paweł Eisner, nakładem A. St. Mágra,  Knihtiskarna Orbis, Praga 1929, nakł. 250 egz.